Witajcie kochani, dzisiaj przychodzę do Was z pewną instrukcją poruszania się na lotnisku a w zasadzie słowami otuchy dla tych, którzy boją się problemów i komplikacji na lotniskach. Ja zawsze przed każdą podróżą godzinami muszę wysłuchiwać wykładów moich bliskich, żebym się nie zgubiła, pilnowała walizek itp. Bardzo tego nie lubię kiedy wszyscy mnie pouczają i mówią jak mam przeżyć moją podróż, bardzo mnie to irytuje. Jednak po przekroczeniu bramek jestem zdana na siebie. Z początku zawsze czuję lekki strach lecz, po czasie czuje że, to właśnie wtedy zaczyna się moja wielka przygoda. Kocham to uczucie !!!! Ja osobiście nie mówię perfekcyjnie po angielsku lecz jest mój angielski na tyle dobry by się dogadać z innymi. Miałam okazję być na naprawdę wielu lotniskach na przykład w Monachium, Frankfurcie, czy Toronto i muszę Wam powiedzieć że, na każdym z nich wbrew pozorom jest tak samo różnią się tylko wielkością, a cały system działa tak samo wszędzie. Uważam że, lotniska są bardzo dobrze oznakowane i naprawdę nie da się na nich zgubić !!!
W razie jakichkolwiek komplikacji obsługa lotniska zawsze nam pomoże. Naprawdę nie ma się czego bać. W ramach refleksji postanowiłam opowiedzieć Wam przygodę jaka mnie spotkała podczas ostatniego powrotu do domu z Stanów. Zaczęło się od tego że, mój samolot był dosyć dużo opóźniony i niestety nie zdążyłam na kolejny samolot z Monachium do Gdańska no i co teraz. Szczerze byłam przerażona, kompletnie nie wiedziałam co robić. Lecz wzięłam się w garść i poszłam do obsługi aby mi pomogli rozwiązać ten problem. No i sukces! udało się nadano mi nowy lot lecz, za 9 godzin !!!!!! Byłam strasznie zmęczona. Musiałam czekać przez ten cały czas na stronie lotniska, gdzie woda kosztowała 8$. Kiedy już doleciałam do domu powiedziałam że, latania mam dosyć na jakiś czas... lecz oczywiście po 2 miesiącach w domu mam ogromną ochotę znowu gdzieś, polecieć. To była taka pierwsza moja historia i jestem dumna z tego że, poradziłam sobie ze wszystkim.
Po co się wspinać, skoro możesz latać?