Kawałek mojej historii

11:11


Witajcie kochani, postanowiłam podzielić się z Wami kawałkiem mojej historii. Postanowiłam że, opowiem Wam jak w ogóle udało mi się i mojej rodzince dolecieć do stanów oraz jaką długą drogę musieliśmy przejść aby, to osiągnąć. A więc zaczynają od samego początku to odkąd, tylko pamiętam zawsze bardzo chciałam odwiedzić moją ciocię, która mieszka właśnie w Stanach. Gdy byłam mała, a ona przyjeżdżała na wakacje do Polski zastanawiałam się jak wygład jej życie tam, jak tam jest czym ten kraj się różni od tego w którym, mieszkam ja. Podstawową trudnością jaką musieliśmy pokonać to było zdobycie Wizy którą, ciężko było nam dostać. Lecz my się nie poddawaliśmy i po dwóch nie udanych próbach postanowiliśmy spróbować ostatni raz. W końcu do trzech razy sztuka. Jak to mówią. No i w końcu się udało. Byłam chyba wtedy najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i nareszcie polecieliśmy w nieznane. Wow, to była niezwykła przygoda podróż samolotem i to wszystko co nas czekało na miejscu. Po raz pierwszy w moim życiu zrozumiałam co czuła moja ciocia kiedy przylatywała do nas. Miałam 13 lat gdy po raz pierwszy raz polecieliśmy do Ameryki. Ta wyprawa była spełnieniem moich najskrytszych marzeń. Lecz kiedy wróciłam w głębi mnie wciąż czułam nie dosyt pragnęłam zobaczyć jeszcze więcej. Ja zwykle uparcie dążę do swoich celów i nie dałam za wygraną postanowiła że, będę zbierała na bilet i polecę po raz drugi i się udało. W zeszłe wakacje odwiedziłam New York i Californię w której, się zakochałam chyba na dobre. To były moje pierwsze wakacje bez rodziców, ta podróż była trochę szkołą życia po raz pierwszy udało mi się osiągnąć coś zupełnie sama i jestem z tego bardzo dumna. Lecz do końca mojego życia, będę wdzięczna moim rodzicom za to co dla mnie zrobili że, dzięki nim mogę zwiedzać świat i wracać do miejsc które, kocham.

Może ci się również spodobać

2 komentarze

  1. Ooo też chcę polecieć do Californi <3
    Bardzo fajnie, że masz ciocię w Stanach i fajnie, że dążysz do spełniania swoich marzeń :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie to opisałaś. Zazdroszczę wyjazdu do Californii! :(

    Zapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
    alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!




    OdpowiedzUsuń